wtorek, 8 stycznia 2019

O wszystkim...

Jak wiecie miałam już kilka odejść i powrotów, a teraz znów scenariusz się powtarza. Jednak teraz będę zupełnie szczera.
Nie podoba mi się poboczny rys fabularny. Wszystko jest zbyt... płytkie? Zwykła korekta nie naprawi wszystkiego. Jedyne co mi się podoba to główny rys fabularny oraz relacje bohaterów z kilkoma drobnymi zmianami. Chcę to napisać jeszcze raz, ale że tak powiem na dwa nurty fabularne niezależne od siebie. Tak chcę spróbować swoich sił na wattpad, a jak wiadomo lewki nie mają tam siły przebicia, jednak do rzeczy. Postacie zawsze były przedstawione za pomocą personifikacji jednak teraz chcę by była ona jeszcze silniejsza oczywiście bez żadnych udziwnień typu umiejętność pisania. Więc co chcę zrobić jeśli chodzi o lewki to napisać wszystko od początku. Jednak tu pojawia się problem gdyż jestem w liceum w klasie biol-chem i mam istne urwanie głowy. Mało śpię, nie mam wystarczająco czasu na naukę, a o życiu towarzyskim już nie mówię. Nie usunę tego bloga, ale założę nowego jednak dopiero gdy napisze min. 15 pierwszych rozdziałów takich nie krótszych niż 1000 słów. Zas dla tych co czekają na kontynuację tej historii to pragnę przekazać że to będzie ta nowa historia z tym że opowiedziana od początku w inny sposób. Więc co zostaje na pewno główna linia fabularna i większość (jak nie wszystkie) wątków pobocznych (które w większości tworzą spójną całość) oraz relacje między postaciami (które ulegną drobnym zmianom, te mniej ważne będą spłycone, a te ważniejsze uwypuklone) i oczywiście same postacie a dokładniej mówiąc ich tożsamości. Na pewno modyfikacji ulegnie świat nieprzedstawiony wcześniej w filmie oraz rozważę dalszą obecność nie-lwich bohaterów. Drastyczną przemianę przejdą również charaktery bohaterów i ich pomniejsze przygody.
Na ten moment to wszystko co mi przychodzi do głowy.
Do napisania... Mam nadzieję że za niedługo ;)

5 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie, cieszę się, że wracasz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, cieszę się, że fandom pomału może ujrzeć światło dzienne ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że taki fajny blog umarł:(

    OdpowiedzUsuń